Kobieca siła

Dzień kobiet tuż za rogiem, dlatego też dzisiejszy wpis zostanie poświęcony kobietom. Wybaczcie panowie, ale na Was też przyjdzie czas. 

Od pokoleń powtarzano nam, że kobiety to ta słabsza płeć. Ile razy spotkałyście się z umniejszaniem lub lekceważeniem tylko ze względu na to, że nie jesteście mężczyznami? Jeśli pomyślałyście o chociaż jednej takiej sytuacji, to jest to już za dużo. Tak nie powinno być. Społeczeństwo próbuje wmawiać dziewczynom, jakie powinny być, jak się zachowywać, co wypada, co nie, co powinny zostawić facetom. 

Jednym z częstych stereotypów jest to, że silna kobieta jest nieatrakcyjna. Bzdura. Kobiety już od wieków pracowały fizycznie w domu czy na polu, nosiły dzieci (a pamiętajmy o tym, że kiedyś zazwyczaj miały ich zazwyczaj po kilka), rodziły dzieci (co jest jednym z największych możliwych wysiłków), opiekowały się rodziną często nie zważając na swoje samopoczucie, walczyły o równouprawnienie jednocześnie tworząc ognisko domowe, wykazały się nie raz w różnych dziedzinach takich jak sport, nauka, czy sztuka, wywalczyły swoje prawa. One zawsze były silne. Teraz po prostu przestały się z tym kryć. 

Pilates, dla niewtajemniczonych w ten temat, może się wydawać czymś prostym, innym rodzajem jogi, czymś bardziej relaksującym, niż dającym jakiekolwiek efekty. Wystarczy jednak przyjść na jeden trening, by zauważyć, że nie jest to takie “hop-siup”. To niezły wycisk, tak jak podnoszenie ciężarów, tylko w innej formie.

Statystycznie pilates częściej wybierają kobiety, stąd pewnie przekonanie, że to nie jest wymagający sport. Jednak Ci, którzy czytają naszego bloga dobrze znają jego historię i cele. 

Pilates jest nietypową, ale skuteczną metodą na zwiększenie siły. Co więcej, pilates określa się jako bardziej precyzyjny i skuteczny niż standardowy trening siłowy. 

Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście słabsze przez płeć. Kobiecość to Wasza moc. Siła jest kobietą. A pilates niech was w tym tylko umacnia.